Abstrakty

dr Adam Anczyk

(Instytut Religioznawstwa, Uniwersytet Jagielloński w Krakowie)

Margaret Alice Murray (1863-1963) i jej „Wiedźmi kult w Europie Zachodniej”

Margaret Alice Murray (1863-1963), kobieta-legenda, jedna z pierwszych egiptolożek i słynnych antropolożek w Europie. Pierwotnie zainteresowana językiem, obyczajami i religią starożytnego Egiptu, swoją uwagę w późniejszych latach działalności zwróciła również w kierunku Europy, jej przedchrześcijańskiego dziedzictwa i folkloru. Zajmowała się również religioznawstwem i teorią religii. Pomimo licznych zasług na polu egiptologii i wielu książek oraz artykułów związanych z tą dziedziną, Margaret Murray najbardziej znana jest współczesnym badaczom za pośrednictwem swoich publikacji na temat czarownictwa, gdyż te okazały się najbardziej poczytne. Jej książki The Witch Cult in Western Europe: a Study in Anthropology (1921), The God of The Witches (1933) oraz The Divine King of England: a Study in Anthropology umieściły ją w panteonie klasyków, autorów podejmujących się naukowej analizy czarownic i czarownictwa. Jej hipoteza, dotycząca rzekomego przetrwania religii przedchrześcijańskich w praktykach i wierzeniach osób określanych mianem czarownic (witches, stosowane do obu płci), którzy mieli być czcicielami rzekomej „religii czarownic” czy „wiedźmiego kultu” miała również i ma znaczący wpływ na poglądy wyznawców współczesnego czarownictwa (wicca). Wystąpienie poświęcone jest prezentacji sylwetki M. A. Murray , jej poglądów dotyczących czarownic, jak też i recepcji jej dzieł i teorii – krytyki ze strony środowisk naukowych – które, biorąc pod uwagę ich nośność, stały się również religiotwórcze.


dr Magdalena Bednarek

(Instytut Filologii Polskiej, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu)

Feministyczny czar wiedźmy? Wokół mitu czarownicy w polskiej prozie przełomu XX i XXI wieku

Czarownica jest jedną z najistotniejszych figur w zachodnim drugofalowym dyskursie feministycznym. Diane Purkiss, Barbara Ehrenreich i Deirdre English podjęły próbę jej mityzacji: uczynienia z niej centrum opowieści o twórczych i silnych kobietach, które nie podporządkowywały się obowiązującym wzorcom genderowym. Silvia Federici z kolei przedstawiła polowania na czarownice w nowożytnej Europie jako rezultat ekonomicznej i symbolicznej rywalizacji między rodzącą się jako dyscyplina wiedzy medycyną (zdominowaną przez mężczyzn, lekarzy), a praktyką położniczą prowadzoną przez kobiety.

Feministyczna mityzacja wiedźmy, zbiegająca się w czasie z neopogańskim odrodzeniem lat 60. I 70., które przyniosło kult Wicca, okazała się z perspektywy czasu jedną z najistotniejszych symbolicznych zdobyczy feminizmu, ale także – jedną z najbardziej niebezpiecznych, co będę starała się przedstawić na przykładzie polskiej literatury przełomu XX i XXI w., odwołując się do koncepcji mitu Rolanda Barthesa.

Takie powieści Olgi Tokarczuk jak Prawiek i inne czasy oraz Krystyny Kofty Ciało niczyje, czy Chwała czarownicom odwoływały się do feministycznych reinterpretacji czarownicy. Ten sposób reprezentowania kobiecości i rozumienia figury wiedźmy okazał się jednak nie tylko bardzo nośny i atrakcyjny, ale także podatny na trywializację, komercjalizację i dalsze ideologiczne przekształcenia. Bujnie rozwijająca się kobieca literatura popularna przejęła ten wizerunek, drastycznie zmieniając reprezentowane przez niego wartości, w czym dopatrzeć się można backlashu.

Kofta (Fausta) i Tokarczuk (Prowadź swój pług przez kości umarłych) w pierwszej dekadzie XXI wieku podjęły jednak na nowo „czarowniczy” temat. W powieściach tych dopatrzeć się można zdecydowanej korekty własnych wizji artystycznych, ale także odpowiedzi na popularne i konserwatywne zawłaszczenie omawianej postaci oraz próby wyjścia poza mityczne wyobrażenia o czarownicy.


mgr Dorota Bielska

(Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna im. L. Solskiego w Krakowie/ Filia we Wrocławiu)

Patriarchalny koncept starości, czyli czym się różni Czarownik od Czarownicy

Wykład ma na celu podjedzie studium paradygmatu starości w kontekście kultury patriarchalnej. Autorka bada odmienności pomiędzy percepcją społeczną wieku kobiety i wieku mężczyzny. Przyjmuje przy tym, że podstawowym problemem kondycji społeczeństw patriarchalnych jest nierównowaga w postrzeganiu różnic płci biologicznej determinująca tym samym płeć kulturową. Autorka wskazuje na dwa dominujące modele ujmowania tematu, tropiąc ich wzajemne zależności oraz ich współczesny rezonans.  W interpretacji materiału badawczego wykorzystuje analizy wybranych dzieł filmowych i postaci literackich. Rozważania prowadzą do wniosku, że archetyp Czarownicy jako kobiety starej i w  swej starości odrażającej jest pochodną zdecydowanej nierównowagi przekazów kulturowych w obrębie dwóch płci. Jako przeciwwagę wskazuje postać Czarownika, któremu późny czas życia dodaje jedynie majestatu i mocy. Autorka twierdzi, że nie można rozważać postaci Czarownicy w oderwaniu od dominujących w przeszłości wzorców kulturowych, które mimo zasadniczych współczesnych zmian społeczno-gospodarczych i mentalnych nadal powielają utarte schematy. Czarownica rozpatrywana jest w tym ujęciu jako konstrukt kulturowy będący nieprzerwanie narzędziem manipulacji utrwalającej stereotypy płci. Praca oparta jest na analizach dzieł artystycznych (m.in. filmach: Królewna Śnieżka, 2012, reż. Tarsem Singh oraz Królewna Śnieżka i Łowca, 2012, reż. Rupert Sanders), spostrzeżeniach własnych oraz opracowaniach naukowych.


mgr Tomasz Jerzy Brenet

(Katedra Anglistyki, Akademia Techniczno-Humanistyczna w Bielsku-Białej)

Echa Salem: procesy czarownic w ujęciu kulturowym, społecznym i prawnym

Historia rozwoju różnych społeczeństw zawiera w sobie elementy zarówno barwne, jak i zatrważające, będące efektem współdzielonych obaw, niepewności czy też próby znalezienia wytłumaczenia dla zjawisk, które nie mogły być wyjaśnione przy poziomie ówczesnego poziomu wiedzy i nauki. Jednym z nich są (rzekome) czary oraz pozostałe praktyki magiczne pojawiające się zarówno w wierzeniach ludowych, jak i w głównym nurcie kultury popularnej (dotyczy to zwłaszcza wydarzeń mających miejsce na przestrzeni wieków szesnastego i siedemnastego w Europie i Ameryce Północnej). Celem przedstawionego referatu jest odniesienie się do problemu czarów i czarownic w trzech jego zasadniczych aspektach, tj. kulturowym, społecznym i prawnym.

Poprzez analizę społeczną uwarunkowań kulturowych cechujących społeczeństwo amerykańskie XVI i XVII stulecia podejmowana zostaje próba przybliżenia i zrozumienia podstaw zachowań prowadzących w danej społeczności do wyalienowania i pozbawienia życia tych, którzy byli podejrzewani o konszachty z siłami nieczystymi i skazywani w imię zaspokojenia określonych potrzeb wspólnoty: bezpieczeństwa (?), ładu publicznego (?) czy też dostosowania do panującego systemu społecznego i obowiązujących zasad religijno-prawnych.

Biorąc pod uwagę również fakt, iż w wielu krajach aparat ścigania i osądzania czarownic przybierał formę zinstytucjonalizowaną zasadne staje się także odniesienie się do różnych tekstów kultury wyprodukowanych na terenie Stanów Zjednoczonych Ameryki relacjonujących rozpatrywane przez sądy przypadki oraz opisujących mechanizmy walki z osobami oddającymi się nielegalnym i nieakceptowanym praktykom.


Marcin Chudoba

(Instytut Nauk o Informacji, Uniwersytet Pedagogiczny im. KEN w Krakowie)

Magia i jej użytkownicy w komiksach wydawnictwa Marvel Comics

W 1939 r. Martin Goodman założył wydawnictwo Timely Comics, które wraz z biegiem czasu przekształciło się w oficynę Atlas, a następnie Marvel Comics. Współcześnie Marvel Comics jest potentatem na amerykańskim rynku komiksowym. Świat ukazany w tytułach Marvel Comics jest kopią naszej rzeczywistości. Oznacza to, iż w komiksach porusza się np. tematykę obu wojen światowych czy tragedii World Trade Center. Pojawiają się w nich postaci znane z kart historii, a bohaterowie historyjek obrazkowych podróżują do faktycznie istniejących miejsc. Jednak nie jest to wierne odwzorowanie. Autorzy publikacji Marvela tworzą też fikcyjne kraje, rasy i inne elementy świata przedstawionego. Wśród komiksów wydawnictwa nie zabrakło tytułów poruszających tematykę magii. Niniejszy referat ma za zadanie omówić istnienie magii, zasady jej funkcjonowania w publikacjach Marvel Comics, jak również przedstawić wybrane sylwetki postaci posługujących się nią, a w szczególności czarownice.


dr Anna Chudzińska-Parkosadze

(Instytut Filologii Rosyjskiej, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu)

Próba ustalenia genezy mitu o wiedźmie w kulturze europejskiej

Referat będzie próbą ustalenia monomitów (mitów pierwotnych) powiązanych z archetypem wiedźmy w kulturze europejskiej. W charakterze monomitów zostaną poddane analizie i porównaniu: mit o Lilith, mit o Inannie (Isztar) oraz mit o Medei. Analiza porównawcza skoncentrowana będzie na mitologemach śmierci i zmartwychwstania, „upadku”, związku z męskim pierwiastkiem.

Ponadto omówione zostaną zagadnienia wolności, charakteru wiedzy (magii), wątki inicjacyjne związane z przekraczaniem granicy życia i  śmierci.


mgr Marcin Czardybon

(Instytut Literatury Polskiej, Uniwersytet Warszawski)

Krąg Castanedy      

Carlos Castaneda, jak powszechnie wiadomo, był postacią kontrowersyjną. Urodzony w Peru antropolog, pisarz i badacz szamanizmu, w latach 60 i 70-tych XX wieku zasłynął w USA serią na poły poetyckich, na poły akademickich książek, opisujących nauki, jakich miał udzielać ich autorowi niejaki Juan Matus, szaman z plemienia Yaqui. Niewątpliwy sukces tych publikacji przyczynił się do tego, że Carlos Castaneda zaczął być postrzegany jako duchowy nauczyciel pokolenia „dzieci kwiatów”. Również dziś, kilkanaście lat po jego śmierci, wpływ tej postaci na refleksję szeroko pojętego ruchu New Age pozostaje wyjątkowo silny, czego dowodzi fakt, że badacz bywa określany jako „ojciec chrzestny” tego ostatniego. Jednakże nie postać samego Castanedy stanie się tematem planowanego wystąpienia, lecz krąg kobiet, zwanych niejednokrotnie czarownicami samozwańczego szamana. W tym kontekście, ważne stają się pytania o to, jakie miejsce w ramach swego „kręgu”, jak i w ramach praktykowania oraz nauczania „Tensegrity” (rzekomej metody tolteckich czarowników) autor Odrębnej rzeczywistości przeznaczył swoim towarzyszkom. Postawienie tych kwestii wydaje się zasadne, biorąc pod uwagę fakt, że znaczna część kobiet tworzących w ostatnich latach życia Castanedy jego „rodzinę” zaginęła w nieznanych okolicznościach lub popełniła samobójstwo.

Konieczne jest tu podkreślenie jednej kwestii – celem wystąpienia nie jest prezentacja wyników jakiegoś dochodzenia w sprawie tragicznych wydarzeń, będących udziałem rzeczonych kobiet. Chodzi raczej o taką lekturę pism Castanedy, taką interpretację wypowiedzi samego autora Opowieści o mocy i praktyk wiodących do stworzenia struktury jego „kręgu”, by w trakcie tego trudu oznaczyć rolę lub „funkcję” przypisaną „czarownicom” w filozofii pochodzącego z Peru guru. Należy możliwie precyzyjnie wskazać o ile i na ile (co jest coraz częstszą przyjmowaną optyką) androcentryczna, seksistowska czy szowinistyczna była koncepcja ojca chrzestnego New Age. Na ile – mówiąc językiem Klausa Theweleita czy Michela Foucaulta – rola przypisana czarownicom Castanedy w ramach „kręgu” podyktowana była „faszyzującymi”, w odniesieniu do kobiet, predylekcjami wielkiego szamana.

W odczytaniu tym, poza pracami dwóch wymienionych już autorów, odwoływać się będę między innymi do tekstów Bourdieu, Deleuze’a i Eliasa.


dr Renata Diaz-Szmidt

(Instytut Studiów Iberyjskich i Iberoamerykańskich, Uniwersytet Warszawski)

Nzinga Mbandi: czarownica, rozpustnica i… królowa wizerunek władczyni Ndongo i Matamby w europejskich i angolskich tekstach kultury

Nzinga Mbandi (ok. 1582-1663) była władczynią przedkolonialnych królestw Ndongo i Matamba, zlokalizowanych na terytorium dzisiejszej Angoli. Królowa wsławiła się skutecznym oporem, jaki stawiała portugalskim kolonizatorom, pokonując ich w krwawych bataliach. Z tego powodu została uznana przez Angolczyków za prototyp bohaterki narodowej a jej wyidealizowana postać stała się inspiracją dla angolskich twórców utworów literackich, muzycznych i kinematograficznych. Jeśli zapoznamy się jednakże ze źródłami historycznymi z XVII wieku, tworzonymi przez Europejczyków, głównie przez misjonarzy, portugalskich administratorów kolonialnych i wojskowych, wyłania nam się zupełnie inny obraz potężnej władczyni. Jawi się tam ona jako bezwzględna i diaboliczna morderczyni, lubieżna rozpustnica opętana siłami zła, a nawet jako czarownica odprawiająca rytuały czarnej magii. W moim referacie skontrastuję różne przedstawienia Nzingi Mbandi w europejskich i angolskich tekstach kultury. Moim celem nie jest ustalenie prawdziwości zawartych w nich informacji o angolskiej królowej-bohaterce-czarownicy, lecz analiza ideologicznych uwarunkowań tworzonych tekstów podporządkowanych bądź imperialnemu dyskursowi kolonialnemu, bądź propagandowej retoryce budowania państwowości, uprawianej przez pierwszych postkolonialnych przywódców politycznych Afryki.


mgr Małgorzata Alicja Dulska

(Instytut Religioznawstwa, Uniwersytet Jagielloński w Krakowie)

Czarownice z Wisły. Działalność kobiet z wiślańskiego kręgu ezoterycznego (1918-1939)          

W dwudziestoleciu międzywojennym w Wiśle istniała wspólnota ezoteryczna, która odpowiada charakterystyce tzw. środowiska kultowego (cultic milieu). Kluczową role odgrywały w niej kobiety, przede wszystkim Agnieszka Pilchowa, Maria Florkowa i Kazimiera Chobotowa. Były one nie tylko autorkami licznych artykułów dotyczących rozwoju duchowego ale również zajmowały się praktyką „wiedzy tajemnej”.

Opierając się na materiałach źródłowych, przedstawię praktyki magiczne, uzdrowicielskie, zielarskie oraz techniki dywinacyjne stosowane przez członkinie wiślańskiego kręgu. Zaprezentuje również historię ich kontaktów z rozmaitymi duchami i istotami z świata astralnego. Postaram się odpowiedzieć na pytanie czy te wyjątkowe kobiety były postrzegane przez protestancką społeczność miejscowych górali jako czarownice. Celem prezentacji będzie również przedstawienie funkcji kobiety w środowisku ezoterycznym w międzywojennej Polsce oraz refleksja dotycząca roli i cech postaci określanych mianem „czarownic”.


dr Renata Dźwigoł

(Instytut Filologii Polskiej, Uniwersytet Pedagogiczny im. KEN w Krakowie)

Ślady ludowych przekonań wierzeniowych na temat czarownicy we frazeologii i paremiologii polskiej

Wierzenia ludowe z zakresu demonologii należą do kulturowej przeszłości, analizowane jednostki frazeologiczne i paremiologiczne – w dużej mierze do przeszłości językowej. Przedmiotem opisu są jednostki wyekscerpowane ze słowników rejestrujących polszczyznę dialektalną oraz polszczyznę ogólną, w których można odnaleźć ślady wierzeń ludowych w istotę demonologiczną jaką jest czarownica. Omówione zostaną ślady wierzeń ludowych w „czystej” postaci, czyli ślady konkretnych przekonań wierzeniowych, a także ślady wierzeń ludowych, które wykorzystano do opisu człowieka oraz do opisu miejsc, stanów rzeczy i okoliczności. W obręb analizowanych jednostek włączone zostały również humorystyczne powiedzenia oraz rymowanki dziecięce, w których jedynym śladem wierzeń ludowych jest nazwa czarownicy lub nazwa z tą istotą półdemoniczną związana.


mgr Adrianna Fiłonowicz

(Katedra Filmu, Telewizji i Nowych Mediów, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu)

Jak się pozbyć sekutnicy? O łowcach czarownic w amerykańskich filmach fantastyczno-przygodowych

Czarownice pojawiały się na ekranach kin od samego początku istnienia filmu. Ukazywane były zarówno w sposób straszny, jak i komiczny; czasami kojarzone z haczykowatym nosem i spiczastym kapeluszem, kiedy indziej stawały się uwodzicielskimi pięknościami – a już na pewno budziły trwogę ze względu na moce, jakimi władały. Lęk, który budziła ich magia, stał się inspiracją do nowego podgatunku filmów fantastyczno-przygodowych: opowieści o łowcach czarownic.

Podgatunek ten zaczął cieszyć się szczególnym powodzeniem w ostatniej dekadzie. W latach 2005 – 2015 na ekrany kin wszedł cały szereg filmów, które podejmowały tę tematykę: „Nieustraszeni Bracia Grimm” (2005), „Polowanie na czarownice” (2011), „Hansel i Gretel: Łowcy czarownic” (2013), „Siódmy syn” (2014) oraz „Łowca czarownic” (2015). Autorka referatu bierze sobie za cel przeanalizowanie popkulturowego wizerunku wiedźmy i polujących na nią śmiałków w wymienionych amerykańskich produkcjach. Elementami, na których skupi się w swoich badaniach, będą: wiedźma dobra/wiedźma zła (dualizm w ukazywaniu kobiet władających magią), sposoby jej wywabiania i unicestwiania, postać łowcy czarownic (motywacje do podjęcia walki, funkcja pełniona w społeczeństwie, topos wędrowca), a także symbolika chrześcijańska pojawiająca się w walce z wiedźmą (np. woda święcona, krzyż). Na koniec autorka postara się rozstrzygnąć, czy wizerunek czarownicy w filmach z omawianego podgatunku różni się od wizerunku ukazywanego w innych film fantastyczno-przygodowych.


dr Zbigniew Głowala

(Jagiellońskie Centrum Językowe, Uniwersytet Jagielloński w Krakowie)

Czarownica w powieści grozy: „Czarownice z Walwyk” Petera Curtisa

Napisana w 1960 roku powieść „Czarownice z Walwyk” to niebanalny wkład Petera Curtisa (pseudonim literacki Norah Lofts) w literaturę grozy. Doceniona i zekranizowana przez angielską wytwórnię Hammer, słynącą z wielu gotyckich horrorów, książka Curtisa to historia nauczycielki, która dostaje pracę w wiejskiej szkole w Walwyk. Wzorowana prawdopodobnie na pannie Marple, panna Mayfield staje się świadkiem niepokojących zdarzeń, które interpretuje jako znak, że niektórzy mieszkańcy wioski parają się okultyzmem i należą do sekty, na czele której stoi babcia jednej z uczennic. Utwór Curtisa zaczyna się jak kryminał, ale w miarę trwania akcji zamienia się w rasową powieść grozy zawierającą elementy typowe dla powieści gotyckiej: dziewicę w opresji, czarny charakter, duchownego na usługach zła, upozorowane samobójstwo, małomiasteczkową wspólnotę, starającą się za wszelką cenę ukryć mroczną tajemnicę, oraz wyraźnie przedstawione elementy okultystyczne (np. nekromancja, klątwy wywołujące choroby, ofiara złożona z własnej wnuczki, która ma stać się oblubienicą Szatana lub, będący kulminacyjnym elementem powieści, bluźnierczy sabat odbywający się 31 października w wiejskim kościele). Główna bohaterka, chcąc zdemaskować sektę, musi stawić czoła nie tylko czarownicom faktycznie uprawiającym czarną magię ale również zbiegłej adeptce, która, aby chronić swojego syna, nierozważnie wstępuje do sekty. Jej przeciwniczkami stają się również zwykłe kobiety, które chociaż nie zajmując się okultyzmem, pozostają na usługach czarownic. Tak jak typowe wiedźmy, one także wyróżniają się wyrachowaniem i okrucieństwem. Celem tego wystąpienia jest przedstawienie ukazanego w powieści grozy Curtisa wizerunku czarownicy wraz z jej wszystkimi atrybutami.


mgr Karolina Maria Hess

(Instytut Filozofii, Uniwersytet Jagielloński w Krakowie)

Czarownice oswajane: kobiety w badaniach fenomenów mediumicznych

Wiara w szczególne zdolności kobiet przewijała się przez różne społeczeństwa na przestrzeni wieków. W niektórych kulturowych realizacjach tego przekonania rzekome zdolności kobiet traktowane były jako coś negatywnego, w innych widziano je jako błogosławieństwo. Skojarzenie kobiecości z nadnaturalnymi mocami było także silne w XIX i na początku XX wieku, kiedy kobiety okazywały się mieć rzekomo specjalne zdolności psychiczne związane z mediumizmem.

Wiek XIX – okres niezwykłego postępu, rozwoju technicznego, ekonomicznego, naukowego, obfitował również w wiele teorii, które okazały się ślepymi uliczkami w historii idei. Niektóre z pomysłów, które dziś wydają się kuriozalne, miało wówczas status interesujących teorii naukowych – na czele z umożliwiającym szereg fizycznych i chemicznych procesów eterem. Jednak wiek XIX to także okres gorączki wirujących stolików, rozwoju organizacji o charakterze inicjacyjnym, fascynacji ezoteryzmem i pochodzącymi z różnych kultur praktykami okultystycznymi, mającymi ujawnić ukryte właściwości ludzkiego organizmu. W okresie tym powstawały interesujące kulturowo-religijne synkretyzmy, zderzały się różne wizje uprawiania nauki, nie mogło zabraknąć zatem również prób uchwycenia zjawisk, które jawiły się jako nadnaturalne. Badaniom takim, niezależnie od ich założeń teoretycznych, trudno było uniknąć określeń takich jak ‘paktowanie z diabłem’ lub ‘czarownictwo’.

W referacie zaprezentowane zostaną prowadzone przez dra Juliana Ochorowicza i współpracujących z nim badaczy na przełomie XIX i XX w. eksperymenty nad zdolnościami mediumicznymi kobiet (m.in. Eusapii Palladino i Stanisławy Tomczyk) prowadzone w Polsce i innych krajach europejskich. Omówione zostaną związki czarownictwa – jako zdolności mediumicznych – i hipnozy. Poza założeniami teoretycznymi, ciekawymi choćby z perspektywy historii intelektualnej, opisem samych eksperymentów i ich niepublikowaną dokumentacją, zaprezentowany zostanie również społeczny odbiór samych badań i ich uczestniczek. Ekspertyzy mediumizmu, których prawie całkowicie zaniechano po udowodnieniu licznym mediom oszustw, stanowią nie tylko interesujący etap rozwoju psychologii jako nauki eksperymentalnej, ale również ciekawe z punktu widzenia badań kultury i religii przekonanie o związku płci z właściwościami psychicznymi i duchowymi.


dr Renata Hołda

(Instytut Studiów Międzykulturowych, Uniwersytet Jagielloński w Krakowie)

Wicca a starożytny kult boga z rogami. Popularne transformacje mitu

Jeden ze współczesnych odłamów ruchu wikkańskiego, nawiązuje do przedbiblijnego kultu Baala. Dzieje tego boga przedstawianego jako rogaty byk, opisują poematy mitologiczne i teksty rytualne spisane na glinianych tabliczkach datowanych na ok. 1350 ro p. n.e., odkrytych w trakcie wykopalisk w Ras Schamra w Syrii ( starożytne Ugarit) w latach 1930-33. Baal – bóg burzy i życiodajnej wody i wegetacji, wedle zawartych tam opisów toczy wieczną walkę z bogiem obumierania i śmierci, okresowo ulegając mu i odradzając się ponownie. Mit ten, według najpopularniejszych interpretacji, stanowi metaforyczny zapis cyklicznego przemijania i zmian pór roku, będąc wczesnym przykładem kultu płodności i urodzaju. Interesujące, że te starożytne testy, których związkom z wydarzeniami biblijnym poświęcono wiele opracowań, są inspiracją dla współczesnych czarownic. Uznają one, że jest to dowód odwieczności politeistycznego kultu, przysłoniętego i zniekształconego przez późniejsze wielkie patriarchalne religie. Uznają się za jego kontynuatorki – wyznawczynie rogatego boga, a starożytny poemat za tekst uzasadniający tradycje i obrzędowość wicca. Tym samym mit stał się źródłem formuł magicznych i zaklęć oraz scenariuszy rocznych celebracji współczesnych pogan.


dr Daria Janiszewska-Sieńko

(Instytut Historii, Uniwersytet Zielonogórski)

Magia jako narzędzie polityki w Cesarstwie Rzymskim doby pryncypatu

W moim referacie chciałabym się skupić na wykorzystaniu magii w rozgrywkach politycznych w Rzymie w okresie I-III w. z naciskiem na panowanie dynastii Sewerów. Magia w tym czasie była zazwyczaj niedozwoloną i podejrzaną czynnością, która w przeciwieństwie do religii nie miała akceptacji władz. Czasem jednak jej przedstawiciele sami sięgali po nią, otaczając się magami. Oskarżenia o korzystanie z ich usług a zatem także oskarżenia o czary były elementem walki politycznej. Przez oponentów władców, którzy korzystali z usług magów było to później traktowane jak element oczerniający i sankcjonujący upadek władcy tyrana, wykorzystywany w praktyce potępienia pamięci. Ze szczególną uwagą skupię się na polityce cesarza Septymiusza Sewera i jego otoczenia. Przybliżę przypadki uznania i wykorzystania magii przez Apolloniusza z Tyany oraz cesarza Heliogabala. Przedstawię jak magia była postrzegana w tym okresie.


dr hab. Agnieszka Kobrzycka

(Katedra Literatury Dawnej i Nauk Pomocniczych, Uniwersytet Łódzki)

Zwyczajni czarodzieje, czyli co się kryje za magicznym sztafażem w cyklu powieściowym o Harrym Potterze

Powieści Rowling są interesującym zjawiskiem socjologicznym. Fascynują zarówno młodych czytelników, jak i wytrawnych badaczy literatury (Przykładem biblista i znawca kultury antycznej z USA – zarazem konserwatywny katolik – John Granger). Fenomen Harr’yego Pottera można zrozumieć, gdy zauważymy istnienie różnych płaszczyzn odbioru książki. Można ją potraktować jako ciekawą fabułę o przygodach młodych czarodziejów, można dostrzec w niej aluzje do popkultury (Wojny gwiezdne), do współczesnej polityki, do żywo dyskutowanych kwestii społecznych. Można też widzieć w Potterze fascynujący intertekstualny konstrukt – pełen nawiązań do kultury wysokiej (np. Dostojewski) oraz tradycji religijnej Europy. Temperaturę dyskusji o powieści podnoszą dodatkowo protesty środowisk konserwatywnych, dostrzegających zagrożenia natury duchowej, które mogą być następstwem lektury. W moim wystąpieniu, chciałabym opowiedzieć o tym, jak szeroko pojęta kulturowa tradycja wpłynęła na wizerunek czarownic i czarowników w cyklu o Harrym Potterze i przekonać słuchaczy, że czarodziejski sztafaż stanowi rodzaj atrakcyjnego kostiumu mającego skłonić do refleksji nad kwestiami  poważniejszymi niż sporządzanie miłosnych eliksirów czy latanie na miotle.


mgr Natalia Kościńska

(Instytut Filologii Polskiej, Uniwersytet Wrocławski)

Współczesna adaptacja ludowej wizji czarownicy. Omówienie utworu „Wiedźma” zespołu Lao Che

Choć zespołu Lao Che nie określa się mianem grupy folkowej, to ich płyta „Gusła” z 2002 roku jest zaliczana do tego właśnie nurtu. W całym albumie słychać silne inspiracje kulturą ludową, które przejawiają się także na poziomie tekstów piosenek.

W utworze „Wiedźma” główną inspiracją jest postać wiejskiej – ludowej – czarownicy. Tekst Huberta Dobaczewskiego przepełniony jest intertekstualnymi odniesieniami, które w połączeniu z wersami lidera grupy Lao Che stanowią niezwykle bogaty obraz kobiety władającej magią.

Celem referatu jest przedstawienie wizji wiedźmy zaproponowanej przez zespół Lao Che i zestawienie go z wizją czarownicy przytaczaną przez badaczy folkloru i demonologii ludowej. Istotnym aspektem wystąpienia będzie także zaprezentowanie wniosków dotyczących współczesnego, a zarazem uniwersalnego odczytania utworu „Wiedźma” – poruszona w nim tematyka okazuje się bowiem niezwykle aktualna. Choć utwór stylizowany jest na dawny, ludowy tekst, to jednocześnie zachęca do rozważań na temat istotnego także dzisiaj problemu wykluczania i osób, które dziś możemy nazywać „wiedźmami”.


mgr Magdalena Kowalska-Cichy

(Instytut Historii, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie)

Niepublikowane fragmenty procesu Reginy Sokołkowej (1660-1662)

Przed lubelskim sądem toczyła się w latach 1660-1662 sprawa o czary i spędzenie płodu, w której oskarżoną była Regina, żona Stanisława Sokołka. Protokoły z tego postępowania ukazały się drukiem już w 1947 roku, opracowane przez Mirosławę Zakrzewską-Dubasową (Dąbrowską-Zakrzewską). Jak się jednak okazuje, praca ta nie zawierała pełnego zapisu sprawy!

Akta procesu, który zakończył się skazaniem oskarżonej na spalenie na stosie i infamię, znajdują się w dwóch księgach przechowywanych w Archiwum Państwowym w Lublinie (zespół Akta miasta Lublina). Pierwsze przesłuchania (rozpoczynające się w roku 1660) zostały zapisane w księdze wójtowsko-ławniczej (sygn. 109), kolejne, z lat 1661-1662, wraz z odpisami decyzji Sądu Asesorskiego, do którego oskarżona się odwoływała, znajdują się w księdze urzędu radzieckiego (sygn. 169). O ile protokoły procesu z drugiej księgi, opublikowano w 1947 roku prawie w całości, to wiele fragmentów z akt wójtowsko-ławniczych zostało wówczas, z nieznanych powodów, pominiętych.

Odnalezione przeze mnie niedawno niezwykle interesujące wpisy dotyczą przede wszystkim początkowego etapu procesu. Można się z nich dowiedzieć, co tak naprawdę było przyczyną wszczęcia postępowaniav (czyli o jakie dokładnie „czary” oskarżono Reginę) oraz jakie zeznania składali przesłuchiwani wówczas świadkowie (m.in. Teresa German, Anna Gorycka, Józef Piskorek i Dorota z Dyskiego Gościńca). Znalezione fragmenty wieńczy tekst przysięgi oczyszczającej, którą przed sądem miała złożyć oskarżona.

Czy dysponując prawie kompletnym zapisem procesu, co w przypadku spraw o czary nie jest częstym zjawiskiem, będziemy w stanie lepiej zrozumieć przyczyny i okoliczności wszczęcia postępowania przeciwko Reginie? A może odwrotnie, nowe materiały jeszcze bardziej wszystko zagmatwają?


Piotr Kozioł

(Instytut Religioznawstwa, Uniwersytet Jagielloński w Krakowie)

Obraz czarowników wudu i ich magii w wybranych dziełach kina popularnego

Religia wudu, związana z nią magia, jej kapłani, czarownicy, czy egzotyczne i obce Europejczykom pełne ekspresji rytuały, fascynowała oraz przerażała ludzi Zachodu. Od kiedy tylko pojawiła się na Haiti i w Stanach Zjednoczonych, razem z przybyciem pierwszych niewolników z Afryki. Szybko stała się tematem mrożących krew w żyłach opowiadań, jej wyznawcom przypisywano czczenie szatana, kanibalizm, ożywianie zmarłych. Tematyka związana z wudu rozpowszechniona została w literaturze, kinie, grach wideo, komiksach, a nawet muzyce. Pewne jej elementy, takie jak: zombie, laleczki wudu, personifikacje niektórych duchów, rytualne posesje, działania magiczne oderwały się od swojego źródła stając się częścią kultury popularnej, przez co wpłynęły na wyobrażenie ludzi na temat tej religii oraz jej wyznawców.

Prezentacja będzie skupiała się na filmie popularnym, ponieważ w obecnych czasach wydaje się to być najszerzej rozpowszechnione i najłatwiej dostępne medium. Jej celem jest omówienie i analiza przedstawień czarowników wudu, jak również używanej przez nich magii w wybranych filmach popularnych: „White zombie”, „Voodoo Island”, „Live and Let Die”, „The Serpent and the Rainbow”, „Child’s Play”, „The Skeleton Key”.

Prezentacja skoncentrowana będzie na poniżej podanych zagadnieniach: 1) kwestia wudu haitańskiego i wudu wyimaginowanego, 2) zmiany wizerunku czarowników i kapłanów wudu w filmie na przestrzeni lat (od lat 30. XX wieku, do czasów współczesnych), 3) przedstawienie magii, zarówno dobroczynnej jak i szkodliwej, 4) analiza sposobu w jaki ukazywane są działania i rytuały magiczne wudu, 5) rola i udział duchów w praktykach magicznych.


mgr Anna Kujawska-Kot

(Instytut Literatury Polskiej, Uniwersytet Warszawski)

Intertekstualna, postmodernistyczna kreacja czarownicy w „Dzikości serca” Davida Lyncha

Celem referatu będzie przybliżenie funkcjonowania postaci czarownicy w postmodernistycznym filmie Davida Lyncha „Dzikość serca”. Dla analizy filmu istotne będzie badanie intertekstualnego wymiaru „Dzikości serca” i kluczowych hipotekstów: „Czarnoksiężnika z Krainy Oz” Lymana Franka Bauma, „Czarodzieja z Krainy Oz” Victora Fleminga i „Przylądku strachu” J. Lee Thompsona. Skoncentruję się na roli Marietty, która przy pomocy takich rekwizytów jak: czerwona szminka, diabelskie kapcie ewokuje postać czarownicy; a jej demoniczność i monstrualność można wnikliwie obserwować (przy wykorzystaniu języka filmu) w scenach, sekwencjach m.in. z córką Lulą oraz z zakochanym w Luli Sailorem. W referacie podejmę także zagadnienie kolażu różnych gatunków filmowych, w których eksponowana jest współczesna czarownica, a jej niekonwencjonalne ujęcie zgodne jest z postmodernistycznym przekraczaniem ram, konwencji gatunkowych. Istotne okażą się również: retrospekcje, psychologia analityczna Junga, hipostaza, szklana kula, znikające postaci z fotografii, oniryzm, konotacje z Cynkowym Drwalem, Strachem na Wróble oraz dźwięki poboczne w diegezie.


dr Ryszard Kupidura

(Instytut Filologii Rosyjskiej, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu)

Problem kulturowej konstrukcji płci w opowiadaniu „Wiedźma” Mychajła Kociubynskieg

Opowiadanie „Wiedźma” w biografii twórczej znanego ukraińskiego pisarza zajmuje znaczące miejsce przynajmniej z kilku powodów. Wśród nich można wymienić chociażby pierwsze próby przyszłego impresjonisty odejścia od tradycyjnej realistycznej opisowości w stronę pogłębionego psychologizmu. Autora niniejszego tekstu interesować będzie natomiast nie do końca jeszcze rozpoznane w bogatej literaturze przedmiotu nowatorstwo Mychajła Kociubynskiego w literackim demaskowaniu opresyjnych praktyk kulturowych w procesie uspołeczniania dzieci i młodzieży.


mgr Marzena Lewandowska

(Instytut Nauk Biblijnych, Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu)

Biblijne obrazy posługiwania się magią i wróżbiarstwa

W starożytnym świecie przepowiadanie przyszłości zawsze łączono z magią. Częstokroć pogański prorok (wróżbita) przepowiadając przyszłość, był pewien, że ma na nią wpływ. Wydawałoby się, że Biblia daleka jest od tego rodzaju praktyk. Tymczasem istniało przekonanie, że nawet Boże wyroki można zmienić. Czyniono to jednak w całkiem inny sposób niż u ludów pogańskich. Czemu jednak służyło odwoływanie się do wróżb? Miały one po prostu pomóc w ustaleniu woli bóstwa. Dlatego technik wróżbiarskich, o których wspominają teksty biblijne było bardzo dużo. Techniką która w zasadzie przetrwała do czasów współczesnych jest nekromancja czyli przywoływanie umarłych w celu uzyskania od nich poszukiwanych informacji. Była ona stosowana przez Kananejczyków, Egipcjan oraz samych Izraelitów Źródło tej praktyki tkwi w wierze starożytnych, którzy uważali, że umarli nie tylko żyją innym życiem po śmierci, ale stają się posiadaczami nadprzyrodzonych mocy i wiedzy. U podstaw nekromancji leży także ciekawość żyjących co do losu bliskich po śmierci oraz ogólnie pojmowana ciekawość dotycząca istnienia człowieka po śmierci. Nekromancja była jednoznacznie potępiana przez autorów biblijnych i zakazana przez Prawo co nie oznacza, że Izraelici nie sięgali po tę praktykę. Najbardziej znanym przypadkiem nekromancji w Starym Testamencie jest zwrócenie się do umarłych zdesperowanego i opuszczonego przez JHWH Saula. Tekst z 1 Sm 28 pozwala nam poznać w jaki sposób odbywał się seans spirytystyczny w starożytności.

Podczas prezentacji powyższego zagadnienia zostaną przybliżone sposoby uprawiania wróżbiarstwa opisane w Biblii Niektóre z nich były wykorzystywane przez prawdziwych proroków Izraela, jednak zdecydowana większość była surowo zakazana i zagrożona karą śmierci.


Karolina Lipińska

(Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej, Uniwersytet Warszawski)

Wicca Tradycyjne w Polsce – antropologiczna analiza narracji osobistych

Brytyjskie Wicca Tradycyjne jako współczesna religia czarownic występuje w Polsce od niespełna dwóch dekad, co czyni ją młodym zjawiskiem na gruncie naszego społeczeństwa. Celem badań etnograficznych, prowadzonych wśród polskich wiccan jest ukazanie w jaki sposób społeczność ta wypowiada się na temat ich własnej ścieżki. Materiał badawczy stanowią nagrane rozmowy z wyznawcami, oraz obserwacja uczestnicząca podczas wiccańskich rytuałów otwartych. W przeprowadzonej pracy ważne było nie zsyntetyzowanie i stworzenie jednego spójnego obrazu Wicca Tradycyjnego, ale wrócenie uwagi na indywidualizm narracji wyznawców w podejściu do konceptualizacji poszczególnych zagadnień. Badania nie skupiają się wokół samej tradycji, dotyczą zaś w większym stopniu historii i doświadczeń osób badanych. Szczególną uwagę poświęcone zostały takie kwestie jak: czym dla rozmówców jest Wicca, próba definicji koncepcji boskości, znaczenie rytuału, ważność inicjacji oraz funkcja tajemnicy. Przedmiotem analizy zostało poddane funkcjonowanie kultu w małych, niesformalizowanych grupach, w przypadku wiccan tradycyjnych są to koweny (ang. coven), liczące od 3 do około 13 członków. Praktyka w liczących niewielką ilość osób grupach wpływa na to, w jaki sposób wygląda ta religia, co można wyjaśnić przy pomocy teorii fuzji tożsamości (ang. identity fusion) mającej swoje źródło z zakresu nauk neuroantropologii. Wicca w obecnej formie, w jakiej funkcjonuje w społeczeństwie polskim, zostało zaadoptowane z kultury brytyjskiej. Poprzez to w jaki sposób funkcjonuje, znacząco różni się od dotychczasowych grup religijnych dominujących w naszym kraju. Pozwala na przeżycia, które niemożliwe są w przypadku wielkich ruchów religijnych. Właśnie doświadczenia osób zaangażowanych w kult tworzą Wicca Tradycyjne w naszym kraju.


dr Michał Łyszczarz

(Katedra Socjologii, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie)

Magia i wróżbiarstwo w tradycji etnicznej polskich Tatarów

Magia i wróżbiarstwo to te elementy tradycyjnej kultury, na które w niebywałym stopniu odcisnął piętno rozwój cywilizacyjny. Wraz z postępującą racjonalizacją wszystkich sfer życia dotychczasowe praktyki odwołujące się do sił nadprzyrodzonych ulegały daleko idącej marginalizacji. Prawidłowość ta dotyczy również polskich Tatarów. Cezurą była w tym wypadku II wojna światowa, której zakończenie spowodowało rozbicie zwartych dotąd skupisk tej społeczności na Wileńszczyźnie i w okolicach Nowogródka. Przesiedlenie części wspólnoty spowodowało, że w nowych warunkach zamieszkania na Ziemiach Odzyskanych zerwany został międzypokoleniowy przekaz tradycji, wobec czego praktykowanie dawnych zwyczajów stało się praktycznie niemożliwe. Kultywowanie wiedzy tajemnej dłużej trwało na Kresach, choć wraz z przemianami społeczeństwa w kierunku modelu radzieckiego i wymieraniem przedwojennego pokolenia, również tam należy już do rzadkości. Magia i wróżbiarstwo były kiedyś istotnym elementem tradycji etnicznej Tatarów, podobnie zresztą, jak w przypadku innych społeczności funkcjonujących na pograniczu wielu kultur. Rytuały tatarskie wyróżniało jednak wykorzystywanie specyficznych dla tej społeczności reliktów dawnej starotureckiej kultury stepowej, a zwłaszcza nawiązywanie do – egzotycznych z polskiej perspektywy – tradycji wspólnych dla całego świata muzułmańskiego, ściśle powiązanych z religijnością ludową oraz wiedzą zawartą w rękopiśmiennictwie religijnym. Celem wystąpienia będzie analiza znaczenia magii i wróżbiarstwa z perspektywy współcześnie żyjących polskich Tatarów. Na podstawie badań empirycznych (wywiadów jakościowych) autor zamierza przedstawić stosunek przedstawicieli tej niewielkiej grupy etnicznej do zapomnianych już w większości praktyk czarodziejskich. Analiza będzie również zmierzać do wykazania, czy i jakie z dawnych obrzędów udało się zachować aż do dnia dzisiejszego, choćby tylko w świadomości Tatarów.


mgr Joanna Malita-Król

(Instytut Religioznawstwa, Uniwersytet Jagielloński w Krakowie)

Wiccańskie gadżety, czyli narzędzia współczesnej czarownicy

Miotła, różdżka i kapelusz – te akcesoria nie bez przyczyny kojarzą się z czarownicami. Także współczesne czarownice, w tym wiccanie, dysponują wieloma artefaktami przydatnymi w magicznym rzemiośle. Najważniejszym z nich pozostaje rytualny nóż, athame, należy także wymienić wspomnianą miotłę i różdżkę, kielich, kociołek, kadzielnicę czy świece. Każdy z tych przedmiotów ma swoje znaczenie i odpowiednie miejsce w rytuale. Nie wszyscy wiccanie posiadają pełen zestaw narzędzi, niektórzy mają tylko athame, inni przechowują w magicznej szafeczce całą kolekcję. Ilość przedmiotów zależy od stopnia inicjacji w wiccańską tradycję oraz osobistych preferencji. Osobny wątek to pozyskiwanie narzędzi: niektórzy uważają, że należy je wytwarzać osobiście, inni wolą kupić gotowe egzemplarze.

W swoim referacie przedstawię wybrane narzędzia wraz z ich funkcjami, skupiając się na przedmiotach używanych przez wiccan podczas rytuałów i pracy w kowenie. Opieram się na badaniach terenowych wśród polskich tradycyjnych wiccan, które prowadzę od 2014 roku oraz na analizie źródeł książkowych (m. in. Antonik 2011, Lipp 2007, Thea 2012) i internetowych (m. in. wiccańskie fora internetowe).


dr Bernadetta Matuszak-Loose

(Instytut Filologii Germańskiej, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu)

Skazana na infamię. O „Bursztynowej czarownicy” w powieści Wilhelma Meinholda (1843)

Kilkadziesiąt lat po ostatnim procesie i oskarżeniu o czary w Niemczech ukazuje się w 1843 roku powieść kronikarska Wilhelma Meinholda „Bursztynowa czarownica”, o bardzo znaczącym podtytule, „najbardziej interesująca z dotychczasowo znanych procesów czarownic według relacji procesowych i badań malleus maleficarum”. W planowanym wystąpieniu zawarte zostaną rozważania i kwestie wobec pobudek autora, jednego z pastorów pomorskich,o jego kronikarskich zapisach działań oskarżających i infamicznych czynów wokół dobrej, zacnej i religijnej Marii, córki pomorskiego pastora Abrahama Schweidlera. Protagonistka, spacerując nad brzegiem morza, znajduje cenny bursztyn, zostaje oskarżona o czary w swoim środowisku. W analizie wzrastającej niechęci wobec niewinnej Marii można doszukiwać się konfrontacji oraz pierwszych dziewiętnastowiecznych dyskusji o historycznych przyczynach infamii.


dr Aleksandra Mikinka

(Katedra Literatury Pozytywizmu i Młodej Polski, Uniwersytet Łódzki)

„Ta dziewka to wiedźma, jak ten kraj długi i szeroki, ze wszystkich największa!” – kreacje czarownic w literaturze fantastycznej Jana „Łady” Gnatowskiego

Wśród setek literatów i publicystów, których okres twórczości przypada na wiek XIX, kryje się wielu pisarzy minorum gentium – często zdolnych, lecz niedocenianych, tudzież zwyczajnie zapomnianych w „dziejowej zawierusze”.

Takim zapomnianym pisarzem mniejszego formatu jest Jan „Łada” Gnatowski, żyjący i tworzący na przełomie XIX i XX wieku (1855-1925). Prawie żadne z jego licznych dzieł nie doczekało się reedycji, o naukowym opracowaniu i komentarzu nie wspominając.

Gnatowski był pisarzem o szerokim spectrum zainteresowań. Karierę rozpoczynał od felietonów tworzonych w duchu konserwatyzmu, czym naraził się na krytykę środowisk liberalnych. Długo pozostawał wierny założeniu, które przyznawało wyższość literaturze realistycznej nad fantastyką. Dlatego też dziwić może nagły zwrot w jego twórczości w stronę powieści grozy, których tematyka oscylowała wokół „magicznych” i „spirytystycznych” wątków. Paradoksalnie, w ostatnim okresie życia, kiedy stracił wzrok, tworzył najobszerniejsze i najbarwniejsze powieści, których bohaterami były intrygujące, ontologicznie niejasne postaci. Wraz z upływem czasu Gnatowski pozwalał sobie na coraz śmielsze koncepty – w noweli „Lucifer” z 1913 r. nakreślił postać Zieniewicza,  w późniejszych o osiem lat „Białych i czarnych duchach” opowiedział historię opętania Jadwigi, głównym antagonistą czyniąc „złego ducha”; ale już w „Antychryście”, jednej z ostatnich jego powieści, opisał wojnę pomiędzy wyznawcami Chrystusa i Szatanem, którego postać skrupulatnie przedstawił. We Lwowie wygłaszał cykl odczytów dotyczących masonerii oraz – jak podają źródła – zgłębiał historię spirytyzmu na własną rękę.

Gnatowski umiejętnie łączy, splata oraz reinterpretuje liczne tematy i motywy, obecne w literaturze (nie tylko) tamtych czasów, przepuszczając je przez pryzmat osobistych doświadczeń czy fascynacji. Krwawe historie „pasiecznika Matwija”, mające swe źródła w mrocznym ukraińskim folklorze, które Gnatowski wspomina w zbeletryzowanych pamiętnikach z okresu dziecięctwa, stanowią główne inspiracje fabularne jego utworów, wypełnionych wiedźmami, diabłami, duchami i szaleńcami.

Referat skupia się na porównaniu postaci czarownicy w dwóch fantastycznych powieściach Gnatowskiego: „W zaklętym zamczysku” oraz „Oman. Czarodziejska historyja o rycerzu-upiorze, wodnicy-topielicy i padewskim studencie”. W obu utworach pojawia się silna bohaterka o wyraźnie pogańskich źródłach swoich mocy; dostrzec w nich można mnogość odwołań do symboliki Bogini-Księżyca i Rogatego Boga, tylko pozornie noszącego cechy „diabła”. Bohaterki, które swymi czarami dążą do usidlenia i władania nad mężczyznami, okazują się ostatecznie figurami odrzuconymi i niezrozumianymi przez lokalną społeczność ukraińską, zielarkami i szeptuchami szukającymi pocieszenia w zaklęciach, bowiem nie mogły znaleźć go wśród współplemieńców.

Zdaniem autorki, utwory Gnatowskiego są doskonałym przykładem tego, jak pierwotna postać Bogini-czarownicy przechowywana jest w mniej znanej polskiej literaturze, ewoluuje w niej i  inspiruje jej twórców, nawet tych, którzy określali samych siebie mianem chrześcijan / katolików. Smarta, Pani Jeziora z „Omanu…” oraz Motra, wiedźma z irpieńskiego lasu z powieści „W zaklętym zamczysku” to przykłady takich właśnie kobiet-czarownic, zapomnianych przez polską krytykę literacką, a przecież wartych tego, aby pochylić się nad ich kreacjami.


mgr Paulina Nicko-Stępień

(Instytut Studiów Klasycznych, Śródziemnomorskich i Orientalnych, Uniwersytet Wrocławski)

Magia i czary w Mezopotamii na przykładzie zaklęć maqlû i tekstów literackich

Starożytne zapisy podają, że mezopotamskie czarownice korzystały z magii, by skrzywdzić tych, których chciały. Istnieją teksty literackie, które podają na przykład, że czarownica może uczynić „obraz na podobieństwo swej ofiary, a następnie skręcić jej kończyny tak, że cierpi ona na agonię i wyniszczającą chorobę”. Kolejna makabryczna opowieść mówi, że „wiedźma może nawet otworzyć grób i umieścić wizerunek swej ofiary na kolanach trupa.” Takie zachowania miały przekląć człowieka i pokazać mu nieprzychylność wiedźmy. Przeciw takim praktykom zaklinacze zwani ašipu opracowali rytuał zwany maqlû. Tabliczki z tekstami rytuału potwierdzają, że maqlû był skierowany przeciwko czarownicom i czarom, dla przeciwdziałania złej magii, a jego skutki miały chronić pacjenta i karać osoby odpowiedzialne za zło. Profesor Abusch uważa, że czarownicami stawały się głównie kobiety, które były „neutralne moralnie” – tzn. czasem dobre, czasem złe. Przeciwnie do ašipu, którymi byli zawsze mężczyźni.

Ceremonia maqlû zawierała cztery podstawowe elementy: 1) sądzenie wiedźmy przed Bogiem sprawiedliwości Szamaszem, 2) spalenie figurki wiedźmy (ponieważ nie wiadomo, kto w otoczeniu rzucał czary, trzeba było uczynić symboliczny gest), 3) oblanie resztek wodą (mycie nie tylko oczyszcza, ale również jest karą za zło), 4) rozłożenie szczątków.

Potem następowała inkantacja mająca odpędzić złe moce: „Wynoś się, odejdź, a kysz!” Następnie popioły z figurki czarownicy były symbolicznie wyrzucane, na znak oddzielenia czarownicy od społeczności.

W rytuale brały udział dwie osoby: pacjent i zaklinacz, a cała ceremonia często kończyła się formułą błogosławieństwa, która miała zapewnić pacjentowi ochronę i pomyślność: „Oby pomyślny początek nastał dla mnie, / Niech szczęście i dobre zdrowie mi towarzyszy, / Czegokolwiek szukam, mogę to osiągnąć”.

Referat będzie stanowił próbę systematyzacji zagadnienia na podstawie zaklęć i tekstów magicznych.


prof. dr hab. Bernadeta Niesporek-Szamburska

(Katedra Dydaktyki Języka i Literatury Polskiej, Uniwersytet Śląski w Katowicach)

Modyfikowanie stereotypu czarownicy przez dzieci w młodszym wieku szkolnym

Przedmiotem prezentowanego opracowania jest przedstawienie, z jaką zawartością stereotypu (wyobrażenia mitologicznego) czarownicy stykają się dzieci rozpoczynające swą edukację kulturową i społeczną, oraz jak poznawczo i językowo radzą sobie z jego złożoną treścią. Chciałabym się skupić głównie nad ukazaniem, jak stereotyp czarownicy, wyłaniający się z tradycji konglomerat (czerpiący z kilku prototypowych wzorców – czarownicy, wiedźmy, baby-jagi), niezwykle bogaty w treść, złożony z wielu podschematów i skryptów, „zagnieżdżonych” i „zintegrowanych” w jedną całość, koresponduje z obrazem wyłaniającym się z wypowiedzi dzieci w młodszym wieku szkolnym. Dziecięcy językowy obraz czarownicy, uzyskany na podstawie 126 kwestionariuszowych wypowiedzi dzieci (od 7. do 10. roku życia), formuję na wzór definicji kognitywnej o układzie fasetowym (tu wchodzą takie podkategorie jak: definiowanie, zewnętrzność, wartościowanie wyobrażenia mitologicznego, określenie miejsca, atrybutów czarownicy, postaw wobec niej i źródeł wiedzy o czarownicy). Następnie badam siłę krystalizacji stereotypu: dzieci zostały poddane dodatkowo eksperymentowi jego celowej modyfikacji (przez wprowadzenie literackiej postaci łamiącej stereotyp). Rezultaty tego eksperymentu pozwalają na wyciągnięcie ostatecznych wniosków o sile zakorzenienia w wyobrażeniach dzieci stereotypu czarownicy, utrwalonego w języku i w kulturze.


dr hab. Justyna Nowotniak-Poręba, prof. SGH

(Instytut Filozofii, Socjologii i Socjologii Ekonomicznej, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie)

Czarownice w myśli Mary Daly

Czarownice w ujęciu Mary Daly to elementy niestrawne dla patriarchalnego społeczeństwa, nie podporządkowujące się jego strukturom i przez to niebezpieczne. Stare panny i wdowy, akuszerki i zielarki – istnienie tych kobiet i ich niezależność, fizyczna, intelektualna, moralna, duchowa, były zagrożeniem dla androcentrycznego świata. W tym – dla kościelnego monopolu duchowego, jedynej legalnej i prawdziwej formy dobra i prawdy, a także jedynej mającej dostęp do sił nadprzyrodzonych. Czaarownica, majaca dostęp i do technik magicznych, i do samych źródeł wiedzy, normalnych i nadprzyrodzonych, była nie do zniesienia dla duchowych zarządców, mających się za jedyną wszechstronną władzę. W wizji Daly wszystkie kobiety odstają od męskiej normy człowieczeństwa, ale te uznane za czarownice budzą większy strach niż inne: mają bowiem siłę płynącą ze szczególnego rodzaju wiedzy. Ludzie korzystają z ich pomocy, usług, rad. Należy je wyeliminować jako konkurencję w zakresie doradzania w sprawach dobra i zła, zdrowia i choroby, oddziaływań psychicznych i duchowych. Dlatego zdefiniowano je jako złe i szalone. Należało koniecznie oczyścić świat z tych niestrawnych elementów. Niezleżne, ekscentryczne istoty nie są tolerowane, są niestrawne w androkracji. W naszych czasach „tortury są bardziej subtelne, ale schemat pozosatje ten sam.”


dr Anna Olszewska

(Katedra Kulturoznawstwa i Filozofii, Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie)

Nieprawa wiedza: ikonografia sabatów w kontekście rewolucji naukowej wieku XVII

Przedstawienia sabatów sztuce XVI i XVII stulecia pozwalają na interpretację wizerunków wiedźmy w kontekście przemian, jakie dokonywały się w ówczesnej nauce. Powstające w tym okresie wyobrażenia wiedźm uzupełnione zostają w atrybuty wykształconych magów, uczonych, filozofów. Na siedemnastowiecznych rycinach Johannesa van der Velde (ok. 1593 – 1641), Jacoba Gheyna II (1562 – 1629), czy Johanna Heinricha Schönfelda (1609- 1682) czarownice stają w ceremonialnych kręgach oznaczonych zestawem charakterów. Zaopatrzone są w stosy ksiąg. Izby, w których urzędują wieszczki portretowane przez Gheyna i Dawida Teniersa Młodszego (1629 – 1671), przypominają ówczesne wnętrza kunstkamer, pracownie alchemiczne. Tym co, ikonicznie wyróżnia „warsztat wiedźmy”, jakim go przedstawiano w wieku XVII, wydaje się być także obecność bezwładnych ciał, co pozwala na ich porównanie z wyobrażeniami teatrów anatomicznych. W tego rodzaju  obrazach świat wiedźm, nawet jeżeli pokazany w krzywym zwierciadle, jest zaskakująco bliski  o generację starszym przedstawieniom świata uczonych mężczyzn, znawców natury.


dr Magdalena Przysiężna-Pizarska

(Instytut Historii, Uniwersytet Opolski)

Pochówki „Czarownic” na cmentarzyskach w średniowieczu na podstawie badań wykopaliskowych w Byczynie pow. Kluczbork

Badania archeologiczne na terenie cmentarzyska w Byczynie pow. Kluczbork prowadzone były w latach 2009-2010, 2014. W sumie odkryto 1087 pochówków z czego około 30 odbiegało od ogólnie przyjętych norm grzebalnych. Czytelne  są pochówki z kamieniami na klatce piersiowej,  pochówki gdzie kamieniami obkładano całą głowę. Wśród badanych największą liczbę stanowiły pochówki gdzie kamienie umieszczano pod żuchwą Zanotowano pochówki gdzie układ zmarłego odbiegał od reguły, czyli znajdował się na klatce piersiowej, miał związane ręce i nogi, również taki, gdzie skręcono człowiekowi kark. Pod cmentarzyskiem odkryto miejsce, gdzie zdeponowano kości spalone osób posądzonych o praktykowanie czarów. Badania archeologiczne, połączone z badaniami antropologicznymi dają niesamowite rezultaty, dzięki nim, wiemy, że „Czarownicami” były nie tylko kobiety.


mgr Michał Rozmysł

(Instytut Filologii Polskiej, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II)

Romantyzm, ballady i czarownice

Maria Janion w Gorączce romantycznej napisała, iż czarownice to „prawdziwe bohaterki romantycznego demonizmu”. Czy aby na pewno? W swoim wystąpieniu pragnę zmierzyć z tezą historyczki literatury romantyzmu, pochylając się nad materiałem, jaki stanowią romantyczne ballady – jeden z prymarnych w owym czasie gatunków, spopularyzowany przez Mickiewicza, a niemiłosiernie wykorzystany także przez innych autorów, co zaowocowało romantyczną „balladomanią”.

Pośród wybranych utworów znajdziemy szereg realizacji motywu czarownic, reprezentacji ich wyglądu, zachowania, charakteru, a także – co najważniejsze dla tematyki konferencji – opisy różnorakich rytuałów magicznych i typów sztuki czarnoksięskiej, jak choćby nekromancji, wróżbiarstwa czy magii meteorologicznej.

Oczywiście w rozważaniach istotny będzie krąg wierzeń słowiańskich, eksplikujących semantykę poszczególnych elementów, które inspirowały poetów romantycznych, odwołujących się do kultury przodków. Także narzędzia etnologiczne posłużą mi do prezentacji czarownic i ich magii, mam tu na myśli choćby klasyczną klasyfikację magii J.G. Frazera czy E.E. Evansa-Pritcharda, ale także nowsze rozważania, na przykład Pawła Zająca.

Chciałbym ukazać realizacje tematu czarownic w literaturze romantyzmu, konteksty kulturowe, w jakich funkcjonują, oraz źródła inspiracji dotyczące kultury magicznej.

Na warsztat wezmę utwory znanych autorów jak A. Mickiewicz czy T. Zan, ale także i tych mniej znanych, jak K. Brzozowski, J. Łapsiński, J. Dunin-Borkowski.


dr Edyta Skoczylas-Krotla

(Instytut Edukacji Przedszkolnej i Szkolnej, Akademia im. Jan Długosza w Częstochowie)

Językowo-kulturowy portret czarownicy w literaturze dla dzieci

Czarownica to postać charakterystyczna dla baśni, opowiadań, literatury fantastycznej skierowanej do dzieci. W artykule przedstawione zostaną językowe, głównie leksykalne, środki budujące obraz czarownicy w tekstach, a dotyczące m.in. jej wyglądu, charakteru, wykonywanych zajęć, czasu i miejsca czarowania. Podjęta zostanie próba ukazania podobieństw i opozycji znaczeniowych wyrazów: czarownica-czarodziejka. Podstawę do analizy stanowić będą teksty kultury należące do klasyki literatury czwartej (m. in. baśnie polskie i zagraniczne, klechdy), jak również najnowsze opowiadania i powieści dla najmłodszych czytelników. Tak dobrany korpus tekstów przybliży stereotypową i współczesną konceptualizację postaci czarownicy w wybranym fragmencie literatury dla dzieci.


dr Małgorzata Sobczyk

(Pracownia Języka i Kultury Japońskiej, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu)

Oskarżenia o czary jako metoda demonizacji Jezuitów we wczesnonowożytnej Japonii

W Japonii początek XVII wieku przyniósł narodziny nowego typu piśmiennictwa – beletrystyki antyjezuickiej, która miała na celu kształtowanie u masowego odbiorcy postaw wrogich wobec misjonarzy. Przedstawiani w niej apostołowie nowej wiary zostali z czasem oderwani od ziemskiego wymiaru, co znalazło wyraz min. w przypisywaniu im mocy nadprzyrodzonych (np. umiejętności latania, znikania).

W proponowanych rozważaniach, w oparciu o wybrane utwory, podjęty zostanie temat demonizowania jezuitów poprzez pomawianie ich o praktykowanie i rozpowszechnianie czarów o zachodnim rodowodzie. Zjawisko to przybrało na sile w XVIII wieku. Jednym z rozpowszechnionych wówczas wątków fabularnych było organizowanie eksperymentów magicznych, które choć miały na celu kaptowanie wiernych, ściągały na „sektę katolicką” prześladowania ze strony władz.

Wbrew konwencji kronikarskiej przyjmowanej w literaturze antyjezuickiej, wykazane zostaną inspiracje legendarnym japońskim czarnoksiężnikiem Kashinem Koji. Wreszcie, w oparciu o akta sądowe, omówiona zostanie próba naśladowania seansu magicznego w świecie rzeczywistym, podjęta w XIX wieku jako metoda werbunku do neochrześcijańskiej sekty utworzonej w Kioto i Osace.


dr Patrycja Spytek

(Instytut Komunikacji Specjalistycznej i Interkulturowej, Uniwersytet Warszawski)

Baba Jaga w rosyjskiej kulturze ludowej

Rosyjski folklor ze swą bogatą w barwy i cienie paletą bajek ludowych wytworzył wiele typowych postaci. Jednak największą popularnością od zawsze cieszyła się Baba Jaga – odznaczająca się podłym charakterem wiedźma, która czyni zło wszystkim napotkanym na swej drodze istotom. Baba Jaga ma odrażający wygląd: długi i niezwykle czujny nos, uschniętą nogę, i prawie ślepe oczy. Mieszka w chatce na kurzych nóżkach, lata na miotle. Zazwyczaj jej ofiarą padają niegrzeczne dzieci, które nie słuchają się rodziców. Postać Baby Jagi najlepiej ilustrują baśnie: „Dzikie gęsi”, „Alonuszka i Iwanuszka”, „Finist Sokół Promienisty”. Obojętną na kulturę ludową nie pozostała także bogata literatura epoki romantyzmu. Dość wymienić poemat „Rusłan i Ludmiła” Aleksandra Puszkina czy „Wieczory na futorze blisko Dikańki”. Wraz z rozwojem cywilizacji i literatury, ewoluowała także postać złej czarownicy. W literaturze XX wieku nieczyste siły można spotkać np. w „Mistrzu i Małgorzacie”.


dr hab. Piotr Stawiński, prof. UP

(Instytut Filozofii i Socjologii, Uniwersytet Pedagogiczny im. KEN w Krakowie)

Procesy w Salem (1692-93) w świetle sporu Cottona Mathera z Robertem Calefem

Zadziwiająca jest żywotność z jaką obecna jest w historiografii amerykańskiej problematyka procesów w Salem, w latach 1692-93. Przez dziesięciolecia związana z dyskusją na temat miejsca w życiu religijnym i zainteresowaniach teologicznych tamtejszych purytanów kwestii dotyczących czarostwa i demonologii. Ilustruje ona ogólniejsze poglądy badaczy na rolę religii i jej przedstawicieli (pastorów, kaznodziejów) w całości życia społecznego. Przy negatywnej ocenie tego wpływu, teologów czyni się odpowiedzialnymi za prześladowania ludzi posądzonych o czary; w przeciwnym przypadku znaczenie to bywa pomniejszane. W pierwszej grupie wymienić można, takich, dziś już klasycznych, autorów, jak np. Charles W. Upham, Georg L. Burr czy Thomas J. Wertenbaker. Przykładem drugiego stanowiska mogą być Clifford Shipton i Chadwick Hansen.

Jak to się stało, że gdy w ojczystej Anglii z końcem XVII stulecia zamierały procesy o czary, wypierane przez sceptycyzm warstw oświeconych, w kolonii amerykańskiej doszło do najsłynniejszego prześladowania czarownic w znanej nam historii tego kontynentu? Dlaczego upadek tego typu oskarżeń nastąpił wśród purytanów zaraz po największym ich natężeniu, co miało miejsce w Massachusetts na początku lat 90.? Tłem dla tych rozważań będzie polemika naocznych świadków: znanego teologa i kaznodziei Cottona Mathera z kupcem bostońskim Robertem Calefem. Pierwszy jest autorem dzieła The Wonders of the Invisible World (1693); drugi pracy More Wonders of the Invisible World (1700). Obaj autorzy reprezentują dwa bieguny myślenia, nie tylko o czarostwie, ale o życiu w ogóle. Uosabiają postawy ukazujące dynamikę przemian mentalnościowych i społecznych w koloniach amerykańskich przełomu w. XVII i XVIII.


dr Antonina Szybowska

(Instytut Nauk o Kulturze i Studiów Interdyscyplinarnych, Uniwersytet Śląski w Katowicach)

Katarzyna Włodyczkowa, czeladzka czarownica. Trudne dziedzictwo

Katarzyna Włodyczkowa, bogata mieszczka żyjąca w 1szej połowie XVIII wieku zginęła oskarżona o czary. Apelacja jej synów złożona do siewierskiego sądu biskupiego rozpatrzona została pozytywnie i kobietę pośmiertnie zrehabilitowano. To jednak nie koniec tej dramatycznej historii. Do dnia dzisiejszego władze miasta nie uporały się z tym trudnym wydarzeniem, czego dowodem są m.in perturbacje związane z pomnikiem jej poświęconym. Czeladzki przykład stawia pytania o status „czarownicy” w kulturze współczesnej i konieczność zmierzenia się z również z trudnym dziedzictwem kulturowym, jakiego jesteśmy depozytariuszami.


dr hab. Tomasz Wiślicz, prof. IH PAN

(Instytut Historii im. Tadeusza Manteuffla PAN)

O niegodziwości procesów o czary (w świetle głównych koncepcji wyjaśniających historiografii europejskiej XIX-XX w.)

Celem prezentacji jest podsumowanie głównych sposobów moralnej ewaluacji polowania na czarownice w historiografii XIX i XX w. Podstawowym nurtem opisu i oceny tego fenomenu pozostaje zainspirowany jeszcze oświeceniową wizją postępu model racjonalistyczno-liberalny, który zakłada, że czarownictwo nie istniało, a osoby skazane za jego uprawianie były ofiarami zabobonu. Za jego szerzenie oskarżano „średniowiecze” (jako swoistą konstrukcję mentalną, przeciwstawianą nowoczesności), „Kościół” lub „Inkwizycję”. W rozwiniętej wersji modelu odpowiedzialność Kościoła została połączona z odpowiedzialnością nowożytnego państwa, które wspierało unifikację społeczną i usuwanie „elementów niepewnych” brutalnymi metodami. W ten sposób prześladowanie czarownic miało się stać jednym z przejawów nowożytnych procesów państwotwórczych, co skutkuje w niektórych przypadkach relatywizowaniem oceny moralnej.

Inne systemy wyjaśniające, które – w opozycji do modelu racjonalistyczno-liberalnego – zakładają realne istnienie czarownic, zwykle oceniają ich prześladowania jeszcze ostrzej, ale zarazem empatycznie (chodzi tu na przykład o nurt zapoczątkowany przez Margaret Murray, czy o klasyczne prace z zakresu antropologii historycznej, jak i o prace inspirowane teorią feministyczną).

Poruszona zostanie również kwestia działań społecznych, związanych z upamiętnieniem prześladowań czarownic i ich związku z dyskusjami historyków na temat moralnej oceny wydarzeń z przeszłości.


dr Ewa Wołk-Sore

(Wydział Orientalistyczny, Uniwersytet Warszawski)

Etiopscy czarownicy w tekstach Stefana Strelcyna (1918-1981)

Pomimo tego, że uprawianie czarów jest potępiane przez wszystkie wyznawane na rozległym terenie Etiopii religie, czarownicy – zarówno kobiety, jak i mężczyźni – do dziś odgrywają tam znaczącą rolę, szczególnie w praktykowaniu tzw. magii białej czyli leczeniu chorób za pomocą wywarów z roślin, amuletów, modlitw magicznych czy też sporządzonych specjalnie dla danego pacjenta zwojów ręcznie pisanych i malowanych na pergaminie, których sama obecność przy chorym posiada uzdrawiającą moc. Polski uczony afrykanista Stefan Strelcyn w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku badał ten fenomen a jego poszukiwania i dociekania są dotychczas mało znane światu. W swych naukowych publikacjach zajmował się amuletami pisanymi zawierającymi teksty magiczne oraz nazewnictwem roślin mających uzdrawiającą moc. Co jest ciekawe w pracach tego uczonego to fakt, że zgłębiając tajniki warsztatu etiopskich czarowników wydobywał również na światło dzienne uniwersalne odwieczne ludzkie potrzeby, na jakie czary są odpowiedzią.

Wystąpienie moje będzie dotyczyć czarowników chrześcijańsko-muzułmańsko-judaistyczno-animistycznej Etiopii w pracach polskiego badacza Stefana Strelcyna.

„Znają Państwo Bibliotheque Nationale w Paryżu? Pamiętają Państwo ten wielki sześcienny gmach na ulicy Richelieu z przyjemnym ogrodzonym podwórzem? (…) Wchodząc głównym wejściem, trzeba było wejść na drugie piętro, gdzie za drzwiami po prawej stronie znajdował się Dział Rękopisów. To właśnie tam, w tym niedoświetlonym pokoju, wyposażonym w wielkie stoły ze specjalnymi podstawkami, jakie Państwo znają doskonale, tam doświadczyłem po raz pierwszy w moim życiu tego wspaniałego uczucia, które miało mnie już nigdy nie opuścić, tej niezwykłej przyjemności jaka płynie z obcowania z rękopisem, orientalnym rękopisem, rękopisem z Etiopii. Zwykle pisanym na pergaminie, oprawnym w drewniane okładki obciągnięte tłoczoną skórą, pachnącym tak często Afryką, płaskowyżem, tymiankiem i berberie…“ Stefan Strelcyn Wśród rękopisów i ludzi Etiopii (maszynopis)